Po postoju w Monachium na porządny sznycel i piwo dotarliśmy dziś do Zell am See.
Ze względu na niższą cenę oleju napędowego w Austrii - ponad 10 centów za litr oszczędności, próbowaliśmy przekroczyć granicę na tankowanie. Z zaawansowaną technologicznie deską rozdzielczą odczytującą zasięg 13 km i tylko 10 km do przebycia, wszystko wydawało się działać dobrze. Pomimo tego wzgórza i nagłego odczytania zasięgu 0 km.