Panoniaring na hulajnodze – Węgry
W zeszłym tygodniu na Węgrzech odbyło się Eurochallenge 2010 (Panoniaring)!
W programie: bezpłatna jazda po torze kartingowym w piątek i niedzielę, przejazdy ESC w sobotę oraz 4-godzinny wyścig w niedzielę. Ci, którzy wciąż nie mieli dość, mogli w poniedziałek zrobić 3 razy po 20 minut na torze GP!
W sumie napięty program - niczego nie pominęliśmy.
Jechaliśmy z 10 osobami i 7 skuterami w piątek wieczorem. Po nieco ponad 1000 kilometrów przyjechaliśmy o 4 nad ranem dość wyczerpani na całkowicie deszczowym Panoniaringu na Węgrzech.
Niemniej jednak hulajnogi zostały również wprowadzone do pierwszych celów testowych/trasy około południa, czasami goniono po prawie 1000-metrowej trasie kartingowej. Skorzystaliśmy z okazji, aby odpowiednio dostosować nasze hulajnogi do warunków.
W sobotę byłyśmy w klasie fun i nasze dziewczyny były w swojej klasie, ale naszym priorytetem był niedzielny wyścig 4h.
Nasz Vespa PK-XL Wałek wyścigowy ( 136 mit 30 Dellorto Gaźnik i Wyścigowy wał korbowy 54 BGM Pro ) otrzymał niski poziom Evo ( Vespatronic wydechu) w przeciwieństwie do 12-godzinnego silnika na wiosennym wyścigu w kwietniu, pokonywaliśmy zakręty z około 5 KM więcej.
W niedzielę, podobnie jak dzień wcześniej, słońce pokazało się z najlepszej strony, tzn. wyczuło 40° w słońcu, co doprowadziło do ogrzania ludzi i maszyn.
Wyścig 4h rozpoczęliśmy z 3 drużynami (1x drużyna dziewcząt z 133 Polinia , 1 x zespół wyścigowy Signs & Styles i my)…. Po 4 godzinach mogliśmy stwierdzić, że w sumie dobry wynik osiągnęliśmy dla nas jako drużyn amatorskich.Spośród 19 drużyn, które wystartowały, zajęliśmy 6 i 7 miejsce, a dziewczęta 9 miejsce. Czyli wszystkie hulajnogi przetrwały do końca i oprócz małego upadku, poparzeń słonecznych i wadliwych świeca zapłonowa zostaliśmy uratowani od gorszego!
Żeby mieć wymiar czasowy - najszybszy na torze gokartowym przejechał niecałą minutę, nasze dziewczyny 1:02 a my 1:00... ale Michael Hilton (kierowca fabryczny Falca) przejechał 53 sekundy!!!
Następnego dnia, jak wspomniano, w programie był duży kurs GP.
Bieg treningowy/kwalifikacyjny, a potem dwa krótkie wyścigi powyżej 20 minut (ok. 4 okrążeń) - niestety za krótki, żebym naprawdę zapamiętał trasę. Z punktu widzenia kierowcy zdecydowanie warto było pudełek z Cylindry Quattrini czasami wyjść. Niestety tłumaczono mnie trochę za długo pomimo BGM krótki 4 bieg , ale następnym razem to wiesz i może w przyszłym roku będzie powtórka. Byłbym szczęśliwy, nawet gdyby to była długa podróż.
W tym sensie
tak wszystko?
Torsten
Zespół DART Racing
Dodaj komentarz
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Zapraszam przyczynić!